Nie mogę się już na niczym skoncentrować
Pandemia zaczyna się, gdy czuję, że moje koła cicho się zatrzymują. To nie jest bolesne spowolnienie, coś zabarwionego rezygnacją. To bardziej nieprzyjemne, wzniosłe oderwanie, które sprawia, że patrzę na swój dzień, wzruszam ramionami i mówię:Chyba to wszystko.
Mieszkam sam, co w zależności od tego, z kim rozmawiasz, jest bardzo dobrą lub bardzo złą rzeczą podczas pandemii. Generalnie to lubię, chociaż kiedy opowiadam ludziom o spokojnej izolacji moich wieczorów, mówią o sobie. Mówią, że pandemia ich przygniotła, a teraz wszystko, co można zmobilizować, to przetrwanie. Czasem się zgadzam, choć tylko trochę, ponieważ proces inwestowania w opinię wydaje się w dzisiejszych czasach dużym wysiłkiem. Poza tym wiele wolnych miejsc na moje pandemiczne wieczory nie zostało wykopane, aby być dla siebie miłym. Po prostu są.
Chociaż nigdy nie mogę przewidzieć, kiedy rozpocznie się moja noc, pierwszy krok jest zawsze taki sam. kopie duże poduszki rozproszone Oka wychodzę spod nóg i rozsuwam się na mojej ulubionej niebieskiej sofie, tej dłuższej, tej, która jest zwrócona w stronę telewizora. Stamtąd na wpół oglądam coś, skanując GrubHuba, Postmates i DoorDash. Czasami zamykam wszystkie te aplikacje i idę do lodówki, aby podgrzać to, co wiem, że powinienem zjeść. Innym razem godzę się na potrzebę wyczucia czegoś i zamówienia burgera. Coś lepkiego, nadmiernego, znieczulającego.
nowe jesienne kolory włosów 2016
Wino mnie relaksuje, chociaż używam cudzysłowów, bo wcześniej nie byłam niespokojna. Chyba jestem teraz trochę pijany.
Kiedy zjem, czas się kręci. Moja karta „Kontynuuj oglądanie” na Netflix to teraz opuszczone morze filmów dokumentalnych i dramatów z epoki, otwarte na pięć minut, zanim je puszczę. Powód, dla którego jest zawsze taki sam i zawsze nowy: dlaczego tak, dlaczego teraz. Czasem uzupełniam tę listę, innym razem zaglądam do książki kupionej w dniu, w którym czułem się szczególnie optymistycznie. Po około 12 stronach poddaję się i wsuwam zmięty paragon z CVS, aby zaznaczyć moment rezygnacji. Te markery zawsze się odsuwają, zwykle kiedy zasypiam z książką gdzieś blisko mojej głowy, ale to nie ma znaczenia. Będę musiał ponownie przeczytać te strony, jeśli chcę zrozumieć, co się stało. Ich zawartość nie dotarła do mojego mózgu, nie bardzo.
Piję w tym czasie bez konsekwencji i bez zaangażowania. Zwykle odrobina białego wina w małym kubku. To mnie rozluźnia, chociaż używam cudzysłowów, ponieważ wcześniej nie byłam niespokojna. Chyba jestem teraz trochę pijany. W tym czasie odświeżam służbowy e-mail, zastanawiając się, czy znajdę kryzys, który mogę rozwiązać. Rzadko to robię. Jedyne e-maile, które dostaję po 17:00 teraz pochodzą z serwisów informacyjnych i po prostu je usuwam. Wiadomości widziałam już na Instagramie.
Media społecznościowe to miejsce, w którym spędzam większość godzin w smugach zachodu słońca, który następuje po pracy. Na moim łóżku, na kanapie, w wannie. Obserwuję i czekam, aż coś się pojawi, coś, o czym powinienem wiedzieć. Nic nigdy nie robi, więc prześlizguję się przez styczne w ten sposób:
ile kobiet masterbate
[Otwiera Instagram]Wow, spójrz na wszystkie tatuaże Cardi B! Czy to — tak, mówi Offset. Te róże są trochę jak tatuaż, który Cheryl Cole zrobiła sobie na tyłku.[Otwiera Instagram Cheryl]Zastanawiam się, jak teraz wygląda jej dziecko z Liamem Payne'em.[Otwiera Instagram Liama]Czy dziecko nadal mówi z akcentem Geordie? Zastanawiam się, z jakim akcentem dorośnie Archie.[Google Harry i Meghan]Boże, włosy Kate Middleton są błyszczące. Cholera, muszę napisać do recepcjonistki o wizycie u fryzjera.[Otwiera iMessage]Czekaj, nie widziałem tego ostrzeżenia, dlaczego to powiedział?[Otwiera łańcuch tekstowy]Poczekam godzinę, zanim odpowiem. Zastanawiam się, czy przeglądał moją historię na Instagramie.[Otwiera Instagram]Nie oglądał tego. Ale czekaj, dlaczego?żeosoba to ogląda?[Otwiera stronę na Instagramie]Och, teraz są freelancerami.[Otwiera link w bio]Czytałem tę historię setki razy.[Ponownie otwiera Instagram].
I tak to trwa. To jest teraz moje życie, a może i twoje. Szczerze, nie nienawidzę tego, choć nie sądzę, żebym go analizował. Nie dlatego, że byłoby to zbyt przygnębiające, ale dlatego, że to by je złamało. Zdałem sobie z tego sprawę, kiedy przeczytałem tak dużyNew York Timesartykuł o tym, jak wygląda Ameryka przyjęcie odrętwienia jako antidotum na przeciążenie cyfrowego kapitalizmu , a to zaczęło się na długo przed pandemią. Chcemy pozbyć się wszystkiego… więc nie będziemy mieli nic do stracenia, a w tej kulturze nie ma zapału do pragnienia, tylko pragnienie, abyśmy mogli z niego zrezygnować. Crikey, pomyślałem. Jak dramatyczne!
weekend 2016 w święto pracy
Prawdę mówiąc, tak naprawdę nie czuję, że obejmuję cokolwiek, ani nie czuję, że rezygnuję z czegokolwiek. Moje życie jest teraz jak zdanie bez słów. Chaos pandemii jest za moimi drzwiami wejściowymi, a wewnątrz nich jestem jak kaczka sunąca leniwie po młyńskim stawie. Wiem, że w końcu nadejdzie zmiana, co sprawia, że moja obecna sytuacja nie jest już minimalistyczną wnęką, a bardziej kreską lub myślnikiem, czymś przejściowym, który nie ma znaczenia, chyba że zostanie umieszczony między dwiema współrzędnymi; gdzie kiedyś byliśmy i gdzie będziemy po zakończeniu pandemii.
Kiedy mój oddech zwalnia i czuję, że znów się unosi, mocno trzymam się, no cóż, absolutnie niczego.
Więc kiedy zaczynam zamykać swoje mieszkanie na noc, jest to raczej dryf niż wiosło. Układam poduszki na sofie, ładuję telefon, wyłączam lampy w każdym kącie salonu, podczas gdy w tle szumi elektryczna szczoteczka do zębów. Słucham muzyki przez 10 minut potrzebnych do wykonania tych prac, nie przez głośnik, ale przez słuchawki, dzięki czemu słyszę wszystkie moje ulubione kawałki ponad dźwiękiem własnych kroków. Oto małe optymalizacje, które wprowadziłem do mojego życia w ciągu ostatniego roku. Czasami tańczę, bo sprawia mi to radość, ale kiedy widzę siebie w lustrze, marszczę brwi na myśl, że pomimo tego, że jestem bezpieczna i wolna od COVID, samotność w 2020 roku postarzała mnie bardziej niż normalny rok. Wtedy się śmieję i czuję głupie za myślenie, że to ma znaczenie .
Po zgaszeniu świateł, wyprostowanych poduszkach, ubrudzonych winem kieliszkach w zmywarce, idę 4 metry od środka mojego salonu do sypialni. Połykam tabletki, kładę się do łóżka i odtwarzam nagranie artykułu o niejasnej fragment brytyjskiej historii to jedyna rzecz, na której jestem w stanie się skoncentrować, z zupełnie nieznanych powodów. Wiem, że kiedy nadejdzie sen, będzie głęboki i łatwy. To jest plus tej egzystencji, która jest pocieszająco i miłosiernie nudna. To miażdżąca stawka i ogólnie mam szczęście, więc kiedy mój oddech zwalnia i czuję, że znów się unosi, trzymam się mocno, no cóż, absolutnie niczego. Jutro się obudzę i zrobię to wszystko jeszcze raz i to jest w porządku. W porządku.