„House of Cards” radzi sobie z gwałtem jak żaden inny thriller
Ostrzeżenie: Major House of Cards Season 2 spojleryobfitują od tego momentu.Z Rozdział 14Domek z kartwyrywając nam oddech prosto z naszych piersi, rozpoczęcie drugiego odcinka sezonu 2, wkrótce po ukończeniu pierwszego, jest prawie masochistyczne. Ale niestety, nasze uzależnienie zdradza nas i wkraczamy prosto w fabułę o ofierze gwałtu.
Rozdział 15 nie dostarcza prawie tak silnego uderzenia, jakie odczuwaliśmy po utracie Zoe Barnes (Kate Mara) w premierze drugiego sezonu, ale jego metoda wywołania dyskusji o gwałcie z pewnością nie jest dokładnie joggingiem w ulubionym parku Claire w Waszyngtonie. Podczas kolacji ku czci dwóch generałów piechoty morskiej, w tym generała Daltona McGinnisa, Claire (Robin Wright) sztywnieje, gdy McGinnis wita ją i nowo zaprzysiężonego wiceprezydenta Franka Underwooda przy ich stole. Na początku odcinka jeży się na wspomnienie jego imienia i po prostu mówi swojemu asystentowi, że poszła z nim na studia. Ale coś jest nie tak.
Podczas kolacji gwałtownie odchodzi od stołu, „nie mogąc” wesprzeć Franka w jego pierwszym występie jako wiceprezydent, a on wie, że dręczy ją coś strasznego, aby zmusić ją do uchylenia się przed okazją do zaprezentowania się jako połowa ich potężnego zespołu. Przyznaje, że McGinnis jest mężczyzną, który zgwałcił ją na studiach - jednak generał miał czelność uśmiechnąć się do niej i powiedzieć: „Claire i ja chodziliśmy na randki na studiach. Cóż, umawialiśmy się przez pięć minut. Patrząc wstecz na te słowa, trzymają w sobie taki ogień, takie zuchwałe okrucieństwo. Te „pięć minut” nie były metaforyczną miarą mowy opisującą krótki romans, to pięć minut, które na zawsze zmieniły życie Claire.
Frank jest naturalnie porywczy, kiedy słyszy wiadomość - ma zamiar przypiąć medal do klapy tego mężczyzny, doskonale wiedząc, że jest złoczyńcą w młodości swojej żony. Jest tak wściekły, że można by pomyśleć, że zaraz złapie generała i popchnie go przed pociąg, tak jak zrobił to Zoe, ale Claire trzyma się mocno: nie chce pozwolić, aby mężczyzna, który zrujnował jej młodość, zrujnował to, co ona i Frank tak ciężko dla niego pracował, a pozwolenie Frankowi na ujawnienie się złości w tej scenerii zrujnowałoby wszystko. McGinnis mógł kiedyś ukraść kontrolę, ale nie może kontrolować, kim stała się Claire - jego moc już nie istnieje.
Claire otrząsa się, a nawet udaje mu się klaskać, gdy Frank przypina gwiazdę do McGinnisa - chociaż prawdopodobnie klaszcze, wspierając zdolność Franka do zachowania spokoju, doskonale wiedząc, że mężczyzna, którego „honoruje”, jest gwałcicielem. Po wybuchu Franka do tematu podchodzono raczej chłodno, ale seria nadal go nie omija. Zamiast tego skupia się na zdolności Claire do przetworzenia tego, co się jej przydarzyło i stania się potem silną, potężną osobą, a nie jej ofiarą.
Nie rozpada się na widok mężczyzny, który chwilowo ukradł jej moc - choć drży. Nie zapomniała o tym, co się z nią stało, ani co zablokowała jej umysł, ale też nie pokonała napastnika. Zamiast tego, jej zemsta polega na tym, że zbudowała życie pełne mocy i wpływów - bez względu na to, jak bezlitosne może być to życie - i nie chce pozwolić temu mężczyźnie powstrzymać jej przed realizacją jej celów. Jej milczenie to nie słabość, to siła.
Kiedy Claire później szczegółowo opowiada o gwałcie, jest w domu z Frankiem i odnosi się do swojego młodszego siebie w trzeciej osobie.
Myślisz, że nie chcę niszczyć rzeczy? Wiem, czym jest ta złość, więcej niż możesz sobie wyobrazić. Kiedy był na mnie ... Kiedy był na mnie, ścisnęłam moją dłoń. Ze wszystkim, co mogłem, przycisnąłem mu to do twarzy. Nacisnąłem go tak mocno, że złamałem mu nos. To go nie powstrzymało. Włożył prześcieradło do moich ust. Ledwo mogłem oddychać. Za każdym razem, gdy myślę o niej przyszpilonej w ten sposób, duszę ją, Francis. Więc mnie nie udusi. Muszę. Musimy. Alternatywą jest - to nie do zamieszkania.
Przemówienie Claire, bez graficznej przemocy, którą ostatnio widzieliśmy Opactwo Downtonkiedy Anna została zgwałcona odwiedzający lokaja wyraźnie zajmuje się ciężarem, jaki nosi przy sobie każda ofiara napaści seksualnej i gwałtu. Zamiast skupiać się na lubieżnym, gwałtownym obrazie, mającym na celu zszokowanie widzów, widzimy Claire leżącą na boku we własnym łóżku. Minęły lata po gwałcie; nie nosi makijażu ani zwykłej strukturalnej sukienki jako zbroi. Jest po prostu otwarta dla nas i obnaża swoją duszę prostym angielskim.
Ale między wierszami znajdujemy ból, który czuje, „dusząc” swoje dawne ja. Uciszając kobietę, która została zraniona przez bezwzględnego młodego mężczyznę, przepełnia ją gniew i to właśnie ten gniew ją napędza. Z pewnością nie ma „właściwego” sposobu radzenia sobie z bólem i żalem, jakie rodzi napaść na tle seksualnym, więc nie do nas należy twierdzenie, że Claire jest dobrym przykładem lub złym przykładem tego, jak sobie z tym poradzić, ale możemy pochwalić samą serię.
Zamiast kulić się przed pragnieniem widzów telewizyjnych, aby zobaczyć ponure szczegóły i wizualizacje napaści na tle seksualnym,Domek z kartzaproponował narrację, która przedstawia jedyną ważną część gwałtu: ból i emocjonalne blizny, jakie taki incydent pozostawia na ofierze. W ten sposób moc Claire jest jej własnością. Pamięć Claire jest jej własną. Jej gwałciciel nie jest mistrzem jej historii, ona jest.
metalowe kule w 50 odcieniach szarości
Jeśli serial będzie dotyczył tego tematu,Domek z kartRozdział 15 z pewnością jest przykładem tego, jak to zrobić dobrze.
Zdjęcia: Netflix (3)